Strona główna
Mapa serwisu
Kontakt
 
               
>>  Informacje praktyczne   |   Aktualności   |   Wystawy stałe   |   Wystawy czasowe   |   Edukacja    

  Aktualności

     Archiwum

     Multimedia

     Tatrzańska publicystyka

  Wystawy stałe

  Wystawy czasowe

  Bon Kultury

  Edukacja

  Kolekcje muzealne

  Historia Muzeum Tatrzańskiego

  Wydawnictwa

  Zapraszamy do współpracy

  Fundusze europejskie 2007-2013

  Fundusze europejskie 2014-2020

  Zamówienia Publiczne

  Linki





 



 
 








SPOTKANIA Z FILMEM GÓRSKIM W NIEDZIELĘ - "WYCIECZKA BEZ PROGRAMU"

  

 

 

Spotkania z Filmem Górskim i Muzeum Tatrzańskie serdecznie zapraszają na górską wycieczkę w styluretro w niedzielę 12 września. Zbiórka w Kuźnicach przy Jurta Barze o godz. 10.00. Wycieczkę, przy akompaniamencie muzyki góralskiej, poprowadzi przewodnik Józef Pitoń, znakomity zakopiański gawędziarz. Zachęcamy do przebrania się w strój z epoki.

 

JAK POWSTAŁA IDEA „WYCIECZKI BEZ PROGRAMU”

Jednym z najznamienitszych spośród turystów tatrzańskich 2. połowy XIX wieku był Tytus Chałubiński (1820-1889), nazywany z racji znajomości gór „królem Tatr”. Chałubiński rozwinął, podpatrzony u ks. Stolarczyka, styl wielodniowych wypraw w Tatry w towarzystwie wielu przewodników tatrzańskich i swoich przyjaciół. Nazwał je „wycieczkami bez programu”, bo dopiero w górach wybierał cel wyprawy, w zależności od pogody, fantazji i umiejętności uczestników.

Tak opisał nastrój tych wypraw: „...Idziemy systematycznie, wolno, ale za to z bardzo krótkimi odpoczynkami. Prawie o zachodzie słońca jesteśmy dobrze nad granicą lasów, w długiej, już prawdziwie alpejskiej dolinie, wiodącej do przełęczy zwanej „Polskim Grzebieniem”. Nie troszczymy się wiele, że wieczór zapada. Droga wprawdzie długa, ale dobrze znajoma, nawet bardzo wygodna; zresztą mamy jakąś szansę oświetlenia księżycowego, choć niebo nie zupełnie jest czyste. W najgorszym razie, na przypadek ciemności lub niepogody, będziemy nocować gdziekolwiek bądź, byle jeszcze w krainie kosodrzewiny. Mamy namiot, zapasy, orkiestrę i śpiewaków, a powietrze „Wirchów” już czarodziejski wpływ swój wywiera” (Tytus Chałubiński, Sześć dni w Tatrach, w: „Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego”, 1879, s. 49).

Chałubiński chodził w góry z wieloma góralami, „rasowymi” przewodnikami tatrzańskimi jak Jędrzej Wala, Maciej Gąsienica-Sieczka, Szymon Tatar, Wojciech Roj i innymi, ale zabierał także „chłopów pod torbę” – liczną grupę tragarzy wysokogórskich oraz muzykantów, ze słynnym Bartłomiejem „Bartusiem” Obrochtą na czele. Towarzyszył mu też w tych wyprawach Jan Krzeptowski Sabała, który wieczorem, przy huczącej watrze, miał w zwyczaju grać na „złóbcokach”, a następnie, ku uciesze gości, opowiadać różne tatrzańskie legendy i swoje wspomnienia myśliwskie. Górale chętnie tańczyli przy watrze, a zdarzyło się kiedyś, że słynnego „zbójnickiego” zatańczyli specjalnie dla Chałubińskiego na Lodowym Wierchu. Nocowano w czasie tych wypraw zwykle przy ognisku, w tatrzańskich kolebach, albo pod gołym niebem. Nic dziwnego, że te romantyczne wyprawy Chałubińskiego miały liczne grono zwolenników, których „jegomość Ałubiński”, jak zwykli mówić o nim górale, zabierał latem w góry.

Chałubiński bywał z góralami na większości odwiedzanych w tym okresie szczytów tatrzańskich. Miał też „żyłkę” rasowego taternika i szukał w górach swoich własnych, a wcześniej nie uczęszczanych lub rzadko odwiedzanych, dróg skalnych

Wojciech Szatkowski



wydrukuj dokument    ::   
 

1999-2024 © MATinternet :: Powered by AntCms   |   Copyright Muzeum Tatrzańskie  www.muzeumtatrzanskie.pl